Rozległ się dźwięk budzika.Justin i Ariana wstali nie wyspani.Pół nocy oglądali filmy.
Ariana poszła do kuchni zrobić śniadanie dziecku , zaś Justin poszedł obudzić syna.Po cichu wszedł do jego pokoju , ostrożnie otwierając skrzypiące drzwi.
Justin : Alanku czas do szkoły
Alan : Tatusiu a będę się uczył dziś ?
Justin : Nie kochanie , jutro
Alan : To czemu dziś idę do szkoły ?
Justin : Bo jest rozpoczęcie roku
Alan : Nie chce mi się wstawać, chcę na barana !
Justin : No już dobrze - powiedział i wziął chłopca na barki po czym zszedł po schodach do kuchni gdzie czekała Ari.
Ariana : Masz tu zdrowe kanapeczki z pomidorkiem i szyneczką
Alan : Mniam - powiedział i wziął do ręki jedną z czterech kanapek
Po zjedzeniu Ariana ubrała chłopca w garnitur.Sama z Justinem też się ładnie ubrali.
Alan : Mamo to gryzie mnie w szyję
Ariana : Spokojnie będziemy tam tylko godzinkę
Justin : Koniec już tych rozmów - jedziemy do szkoły
Wsiedli w ferrari Biebera, które jako jedyne przetrwało. Mężczyzna usiadł za kierownicą, kobieta koło niego, a chłopiec z tyłu w foteliku.
Ariana : Justin tylko wiesz...nie szalej
Justin : Wiem , będę ostrożny
Alan : Ja lubię szybką jazdę !
Ariana : Jak będziemy szybko jechać to spowodujemy wypadek
Alan : No dobrze, to jedźmy już do szkoły.
Szkoła jest niedaleko więc po 5 minutach byli na miejscu.W szkole było pełno pierwszoklasistów ubranych na galowo. Alan wtedy poczuł się dziwnie widząc w większości tylko kolor czarny i biały.Weszli na salę po czym chłopiec usiadł na ławce koło jakiejś dziewczynki i otyłego chłopca.Justin i Ariana zaś stanęli z boku nieco dalej i obserwowali całe wydarzenie.Gdy dyrektor szkoły uroczyście powitał młodziaków, dzieci udali się do przydzielonych im klas.Alanowi trafiła się 1B.
W małej sali panowało zamieszanie. Dzieci się wszędzie przemieszczały a rodzice głośno rozmawiali wreszcie nauczycielka przerwała hałas.
Nauczycielka : Witam wszystkich bardzo serdecznie.Nazywam się Elisabeth Constante i będę towarzyszyć dzieciom w klasach 1-3.Wydrukowałam dla państwa i dzieci plan lekcji.
Podchodziła do wszystkich rodziców po kolei wręczając plan lekcji.W poniedziałki , środy i czwartki było 5 lekcji na godzinę 9 : 00 zaś we wtorki i piątki 4 lekcje na 8 : 00.Dzieci były zafascynowane nową klasą i nowymi rówieśnikami.Alan nie wiedział , że za kilka lat zaczną się kłopoty...
Przepraszam, że krótki ale chciałam się głównie skupić na tym rozpoczęciu roku a nie na całym dniu :) Miałam dodać rozdział wczoraj niestety musiałam nadrobić z lekturą :(
Kochani zajrzyjcie na zakładkę zwiastun bo są nowe rzeczy
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Genialny rozdział :* Jakie to znowu kłopoty? Już nie mogę doczekać się następnego
OdpowiedzUsuńAlan wpadnie w złe towarzystwo i zacznie m.in palić ;)
UsuńSuupeer <3
OdpowiedzUsuń