Alan pobiegł do swojego łóżka w pokoju na górze zaś Justin i Ariana położyli się w sypialni.Noc ta była niesamowicie chłodna.O 01 : 30 chłopiec zszedł do sypialni rodziców.
Alan : Mamusiu, zimno mi...
Ariana : Chodź, dam Ci cieplejszą kołdrę
Alan : Mamo ale potwory mnie zjedzą
Ariana : Kochanie, nie ma żadnych potworów
Alan : To chodź mnie zaprowadź na górę , proszę
Kobieta wzięła chłopca za rękę i zaprowadziła do jego łóżka, przykryła kołdrą i pocałowała w czółko.
Ariana : Śpij kochanie
Po czym wróciła do swojego łóżka i położyła się obok Justina.
Pierwszy wstał mężczyzna.Spojrzał na godzinę - wskazywała 09:10
Dziś był 31 sierpień. Jutro rozpoczęcie roku.Rozpoczęcie roku ! - pomyślał Bieber.Alan pewnie idzie do szkoły. Ciekawe tylko czy ma niezbędne do tego rzeczy.Postanowił, że spyta Arianę dziś przy śniadaniu.
Godzinę później wstała dziewczyna i przyszła do kuchni.Justin już siedział na krześle czekając na nią.Na stole miała przygotowane śniadanie i ciepłą kawę.
Ariana : A cóż to za okazja ? - spytała uśmiechając się
Justin : Z miłości - również się uśmiechnął
Justin : Alan idzie jutro do szkoły ? - zaczął temat
Ariana : No tak
Justin : A ma po kupowane rzeczy ?
Ariana : Babcia mu kupiła , dziś Caroline je przyniesie
Justin : Uff to dobrze
Ariana włączyła telefon i przesunęła po nim palcem dzięki czemu odblokowała urządzenie. Weszła na stronę www.LAnews.com przeglądając nowości z tego miasta.Natknęła się na propozycję bycia aktorką.
Ariana : Justin a co myślisz o tym bym została aktorką ? Zarabiałabym dużo pieniędzy.
Justin : Niee, okropny pomysł
Ariana : Czemu tak sądzisz ?
Justin : Kochanie nie miałbym wtedy cię dla siebie , wiesz no ...fani i te sprawy
Ariana : W sumie masz rację.Nie pomyślałam o tym.
Justin : A kiedy przyjdzie ta Caroline ?
Ariana spojrzała na godzinę - powinna być za chwilę.
Nagle na dworze ktoś zaczął krzyczeć - Ari pomóż mi ! Justin wyjrzał przez okno i zobaczył Caro z dużymi torbami.Energicznie zbiegł po schodach na dół i podbiegł do dziewczyny.
Justin : Daj te dwie torby a ty nieś tą bo jest lekka
Dziewczyna nie odezwała się lecz wykonała polecenie.Bieber i mała Grande weszli ociążale po schodach na górę.W domu rzucili torby koło lustra.
Ariana : Co tam mama dała w tych torbach
Caroline : Książki, zeszyty, plecak, piórnik z zawartością, worek na wf...
Justin : Ok już wystarczy , rozumiemy.Wiesz może ile zapłaciła ?
Caroline : 300 zł
Justin zwrócił się ku Arianie
Justin : Powinniśmy oddać chociaż połowę
Ariana : Masz rację
Kobieta przyniosła z pokoju 150 zł i wręczyła dziewczynie.
Ariana : Masz donieść do domu i dać mamie.
Caroline : A może byś mi dala też trochę co ? Ja to wszystko przywlekłam tu
Ariana : Weź spadaj
Caroline : Dawaj ty stary grzybie !
Ariana : Nie żyjesz idiotko !
Dziewczyny zaczęły ciągnąć siebie za włosy.Justin chwycił małą Grande za rękę i odciągnął. Spojrzał jej w oczy i powiedział : Ariana jest twoją starszą siostrą, nie wypada jej wyzywać.Masz tu 50 zł i wracaj bezpiecznie do domu.Dziewczynka przytuliła Biebera. Ten odwzajemnił przytulasa.
Ariana : Justin...pozytywnie mnie zaskoczyłeś
Justin : Moja dobra strona hihi
Ariana : To kiedy otwieramy sklep ? Przepraszam, że tak odchodzę od tematu
Justin : Wiesz co...czekają nas lepsze oferty pracy to może odpuśćmy sobie z tym sklepem ?
Ariana : Ugh no dobrze
W tej chwili mały chłopiec zbiegł po schodach na dół przytulając się do rodziców.
Alan : Tatusiu jutro idę do szkoły ?
Justin : Tak skarbie
Alan : I co tam będzie ?
Justin : Poznasz kolegów, nauczysz się nowych rzeczy
Alan : Mamo, tato chce juz do szkoły !
Jeśli tu jesteś zostaw komentarz :)
Aby dodać komentarz naciśnij przycisk pod postem ,, brak komentarzy "
Jeśli będą 2 komy to od razu wstawiam nowy rozdział <3
Supeer :*
OdpowiedzUsuńpisz tak dalej :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń