niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 8

Justin oplótł swoją rękę wokół szyi Ariany. Cała trójka udała się do domu dziewczyny.Tam, chłopak usiadł na krześle i odwinął bandaż by zobaczyć czy dalej krwawi jednak krwawienie się zmniejszyło.

Ariana : Zostaw to , niech zaschnie
Justin : ...
Ariana : Martwię się o ciebie. Bez powodu byś sobie nie robił krzywdy, a
 więc wyjaśnij co się z tobą dzieje ?
Justin : Ja po prostu za tobą bardzo tęsknię.
Ariana : Nie rozumiem Cię. Dlaczego za mną tęsknisz ? Jesteśmy przecież razem.Możesz mnie odwiedzać kiedy chcesz.
Miley : To może ja już pójdę. Nie chce wam przeszkadzać , cześć
Justin : Nie wystarcza mi ciebie
Ariana : Co masz na myśli ?

Chłopak podszedł do dziewczyny i chwycił ją za rękę. Udali się do sypialni.Tam ją popchał na łóżko i pochylił się nad nią.

Justin : Jesteś gotowa?
Ariana : Oszalałeś ?!
Justin : Spokojnie, będę ostrożny
 Nagle chłopak rozpiął jej koszule i całował ją po szyi.
Ariana : Justin ,Zostaw mnie !
Justin : Spokojnie , bez nerwów
Ariana : Proszę nie rób mi tego ! - dziewczyna zaczeła się wyrywać
Justin : Cichutko - złapał ją za obie ręce i po chwili ściągnął jej ubrania.
Ariana wiedziała już,że i tak go nic nie zatrzyma ,więc już sie nie wyrywała ,poddała się
Justin : Jednak tego chcesz!?
Ariana : Nie mam wyboru ,i tak cię nie zatrzymam .
Justin : Tak myślałem - wstał z dziewczyny i ściągnał ubrania
Ariana zaczeła się czerwienić i głośno przełykała śline.
Justin : Denerwujesz się? - chłopak ponownie zaczął całować ją po szyi
Ariana : Nigdy tego nie robiłam.
Justin : Więc ja mam zaszczyt dostać twoje dziewictwo - uśmiechnął się
Ariana : Nie żartuj sobie !
Justin : Jesteś taka słodziutka jak się wkurzasz.
Ariana : Przestań wkońcu !
Justin : Teraz już nic nie mów skarbie - wyciągnął swoje przyrodzenie i po mału włożył Arianie.
Ariana : Aaaał!
Justin : Za mocno?
Ariana: Tak  !
Justin nie słuchał dziewczyny i włożył go całego.
Ariana : Justin , prosze ostrożnie  - dziewczyna zaczeła płakać
Justin : Kochanie ,zaraz koniec ,wytrzymasz!
Chłopak zakrył ich  kołdrą i wykonywał ostrożnie ruch ,, do przodu , do tyłu ".Dziewczyna nie miała wyboru.Dała się porwać zabawie z Justinem. Jęczała z podniecenia.

Przyszedł ranek chłopak był w kuchni i przygotowywał śniadanie , natomiast dziewczyna smacznie spała w łóżku.
Justin usiadł koło niej głaszcząc ją po włosach
- Kochanie, przygotowałem śniadanie
Ariana przebudziła się i popatrzyła prosto w jego czekoladowe oczy.
- Jesteś taki kochany , chociaż trochę się zdenerwowałam za tamto.
- W końcu zrobiliśmy to czego brakowało w naszym związku.
- A więc zależało ci tylko na tym ?
- Nie , ale w końcu musiałem się zaspokoić.
- A co jeśli będę w ciąży ?
- Nawet o tym nie myśl.Jedz już , nie gadaj tyle.

Ariana wzięła na widelec kawałek jajecznicy i włożyła do ust.Justin usiadł obok niej na łóżku i przypatrywał się.
Justin : Kocham cię tak bardzo...
Ariana : Też Cię kocham - pocałowała go w policzek
Ariana : Czy powiesz mi to samo jeśli zajdę w ciążę ?
Justin : Przestań !
Ariana : Czyli jednak mnie zostawisz ? Jak mogłeś być takim draniem !?
Justin : Zawsze będę cię kochać ale nie jestem gotowy być ojcem.

Justin wstał z łóżka ubrał buty i zarzucił kurtkę.Udał się do Wizja by załatwić tamtą sprawę.


Żeby nie było , scenę + 18 napisała koleżanka :)
Dziękuję za 2000 <3333


CZYTASZ = KOMENTUJESZ
SZYBCIEJ ROZDZIAŁ OTRZYMUJESZ

2 komentarze

  1. Proszę o umieszczenie buttonu bloga, z którego został pobrany szablon :)
    Pozdrawiam,
    Devon.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Szybko kolejne roz. <3

    OdpowiedzUsuń