piątek, 1 maja 2015

Rozdział 4

Jakiś czas później ...


Justin obudził się w swoim łóżku. Nogę miał mocno owiniętą bandażem. Nie za bardzo pamiętał co stało się godzinę temu.

Jego rozmyślania przerwał niespodziewany stukot do drzwi domu.

Whiz : Tylko nie gliny !
Justin : Spokojnie.Zobacz przez judasz.

Czarnoskóry podszedł do drzwi a przed nimi spostrzegł Arianę. Prędko pobiegł do Biebera i mu o tym powiedział.

Justin : Otwórz i ulotnij się stąd a o mnie się nie martw.

Khalifa wykonał polecenie przyjaciela.

Ariana : Justin jesteś w domu ?
Justin : Tak ! Leżę w pokoju, chodź tu do mnie kochanie - krzyknął

Dziewczyna ostrożnie przeszła przez kuchnię i przedpokój i tak znalazła się w sypialni chłopaka.

Ariana : Nie odzywałeś się do mnie.Coś się stało ?
Justin : Nie, wszystko w porządku
Ariana : Nigdy nie leżysz w łóżku o tej porze.
Justin : ...
Ariana : Martwię się.Nie jesteś już tym samym Justinem co kiedyś. Kiedyś potrafiłeś cały dzień ze mną spędzić na przytulaniu, całowaniu i wspólnym spędzaniu czasu a teraz znikasz na całe dnie i nie ma z tobą kontaktu.
Justin : Masz rację.Trochę cię zaniedbałem. Wskakuj tu do mnie.

Dziewczyna weszła do łóżka Justina a w pewnym momencie ten głośno jęknął.

Ariana : Nic się nie stało ?
Justin : Nie.Trochę boli mnie noga.
Ariana : Pokaż ją.
Justin : Nie !
Ariana : Justin ! Nigdy na mnie nie podniosłeś głosu - powiedziała dziewczyna ze smutkiem w głosie

Zdenerwowana zręcznym pociągnięciem zdjęła kołdrę , którą był przykryty. Jej oczom ukazał się masywny bandaż.

Ariana : Wyjaśnisz mi to ?
Justin : Byłem u kolegi i jego Pitbull mnie ugryzł to związałem nogę bandażem.
Ariana : Mam ci wierzyć ?
Justin : Jak najbardziej księżniczko

Zbliżył się do dziewczyny i oddawał pocałunki od szyi wzwyż aż doszedł do ust. Lewą ręką złapał tył głowy dziewczyny po czym zbliżył swoje wargi do jej warg i lekko muskał. Dziewczynie się spodobało. Chłopak coraz bardziej się nakręcił. Chciał ściągnąć bluzkę dziewczyny, lecz ta złapała go za ręce i powiedziała :

Ariana : Na tym skończymy igraszki. Nie chce być w ciąży. Nie teraz.
Justin : Przepraszam.Chłopak jak chlopak - za bardzo się wciągnęłem.
Ariana : Oj, ty mój głuptasie. Justin myślę , że już powinnam iść do domu , a ty mi tu wypoczywaj z tą nogą.
Justin : Obiecuję myszko, dla ciebie wszystko. Zamówić ci taksówkę ?
Ariana : Nie , poradzę sobie
Justin : Idź, tylko uważaj na siebie.

Po trzęśnięciu drzwi Justin wziął ze stolika , który stał obok łóżka - telefon i zaczął pisać SMS.

Do : Wiz Khalifa
Stary gdzie jesteś ? Pomóż mi jakoś z tą cholerną nogą.

Po 2 minutach otrzymał odpowiedź.

Od : Wiz Khalifa
Tak się składa, że mój kolega jest lekarzem.Zaraz z nim do ciebie wpadnę i wyciągnie ci to gówno.

Justin po przeczytaniu odłożył telefon tam gdzie był wcześniej i wyczekiwał przyjaciela.

Khalifa ma zapasowe klucze od domu Biebera więc gdy przyszedł , otworzył drzwi i udał się z doktorem do pokoju.
Doktor : Witam Cię Justin . Ja jestem Robin.
Justin : Ok fajnie a możesz mi wyciągnąć to z nogi ?
Doktor : Po to tu przybyłem.Nie denerwuj się tak.Myślę, że możemy zacząć.
Robin odwinął bandaż z nogi chłopaka , wziął swoje doktorskie narzędzia i ostrożnie, stopniowo wyciągał kulę z jego nogi.Trochę krwi się polało ale doktor szybko zapanował nad sytuacją. Po skończonym zabiegu zaszył ranę i owinął czystym bandażem.

Justin : Dziękuję, jestem ci dłużny
Robin : Ee tam , to moja praca
Wiz : Justin, myślę że wszystko zrobione więc ja i kumpel możemy się zwijać.

Nagle kolejny już raz ktoś zapukał do drzwi.To była Selena.
Selena : Gdzie ta moja kasa z napadów braciszku ? Obiecałeś mi 2 tys.
Wiz : Spokojnie nie awanturuj się tu.W domu dostaniesz.
Selena : To chodź już do tego domu a nie całe dnie siedzisz albo z Bieberem albo na napady chodzisz.
Wiz : Bo umiem zadbać o życie i mieć dostatek pieniędzy a ty tylko narzekasz.
Selena : Tak ? To w takim razie już sobie idę, żegnam - trzasnęła drzwiami

Justin : Stary kto to był ? - krzyknął z pokoju
Wiz : Siostra przyszła marudzić.Dobra ziom ja się już zmywam, nara
Justin : Nara
Doktor : Ja też już idę.Powinieneś normalnie funkcjonować
Justin : Dobra dzięki pa

Gdy wszyscy wyszli , chłopak ułożył się na łóżku w wygodnej pozycji i zasnął twardym snem.

1 komentarz